niedziela, 8 grudnia 2013

Czesc. Nie wiem od czego zaczac, bo dawno  mnie tu nie bylo .. kilka dni pozniej moja klasa przygotowala dla mnie niespodzianke,klasa bijaca mi brawo. :D mozna to uznac za takie male godzinne party. W tym samym dniu bylo zorganizowane nasze pozegnanie. Leciala polska i wloska muzyka i byly gry i zabawy ! Bylo calkiem smiesznie.. ;D Na nastepny dzien, jeden dzien przed wyjazdem bylo takie pozegnanie z nauczycielami, dyrektorem itp :D wtedy to juz tqk smiesznie nie bylo. :D Po tym spotkaniu pojechalismy z P. Tamisierem do domu, porozmawialismy sobie wszyscy przy aperitiwie, z racji tego, ze to byl moj ostatni wieczor we Francji  Iiiiii 30 listopadaaa POLSKA. Nie bylo zbytnio  zadnych komplikacji na lotnisku, wiec okeeej ! Teraz pozostalo robic prezentacje, raporty itp. Zdjecia wstawie jak zostana mi dosłane z tych imprez pozegnalnych itp. Te 3 miesiace mnie duzo nauczyly, nie tylko pod wzgledem jezykowym, oby wiecej takich projektow. ;))))))

środa, 20 listopada 2013

...

W niedziele wieczorem dostalam tragiczna dla mnie nowine, o ktorej tutaj nie napisze. Wiaze sie to z ciezkim czasem juz do konca pobytu. Noce bez snu, ciezki czas na lekcjach, dlatego sam koniec przebywania tutaj nie bedzie za wspanialy, mam nadzieje ze jak wroce do Polski to jakos stane na nogi. Teraz na weekend jest planowana impreza, a w zasadzie dwie, w sumie to nie wiem jak to wytrzymam bo patrzenie na ludzi, ktorzy sie swietnie bawia przy moim nastroju dobre dla mnie nie bedzie. Postaram sie nie opuscic z aktywnoscia, o ile jeszcze ktos tutaj mnie czyta. Do nastepnego...








Czesc.. Czas chyba uzupelnic troszke tego bloga.. prawie 2 tyg temu w sobote razem z nauczycielem i jego rodzinka bylismy na przyjeciu Jego rodzicow 50 rocznica slubu na 100 osob., ktore odbylo sie na sali wraz ze scena itp wiec nudy nie bylo. :) W sumie na poczatku to byla szczerze mowiac bo nikogo tam prawie nie znalam, ale na szczescie bylo kilka osob, ktore juz poznalam wczesniej.. ;) No na poczatku aperitif, na ktorym bylo przedstawianie mnie kazdemu x100 Juz nawet do zony p. Tamisiera mowilam, zeby nagrala na dyktafon i odtwarzala bo wiadomo - troche czasu to zajelo. Kolacja miala sie zaczac o 21:00 to zaczela sie o 22:00 taki wspanialy aperitif, heh.:D Zasiedlismy do stolu, a pozniej to juz czas jakos sam polecial..  dzieci spiewaly i nie tylko. Co to spiewania do byl taki 70 letni chyba " DJ" ktory prowadzil to przyjecie. Juz po jego wieku mozna sie domyslic, ze ta impreza co do muzyki to najlepsza nie bedzie, a jak jeszcze zaczal spiewac to juz w ogole.. :D Czas leci, leci i leci az w koncu wyszlam na chwile na zewnatrz z kolezanka to juz jak wrocilysmy to stolow nie bylo to pozostaly tance itp.. I tak do 5:00 rano, ahhh.. Na nastepny dzien bylo bardzo sennie.. W koncu na blogu zamieszcze jakies zdjecia, bo dawno nie bylo. Wczoraj pojechali tez na jakies Party ale ja zostalam w domu i tez wcale nie bylo zle. :)  A dzis* robimy PIEROGI.. polskie danie chociaz jedno we Francji musi byc :) do nastepnego! ;p

Dzis to znaczy w ostatnia niedziele, bo wtedy pisalam bloga, ale bym problem z serwerem i nie chcialy sie dodac zdjecia, reszte zdjec, ktore planowalam zeby je wrzucic beda w piatek!

piątek, 8 listopada 2013

Weekendziiiikkkk !

Halooooo . Wlasnie siedze sobie w bibliotece to czemu nie by czegos tu nie napisac? :D W koncu PIATEK. :D Dzisiaj o 15:00 jade do p. Tamisiera na weekend, troszke dluzszy weekend, bo poniedzialek wolny.. ;) Caly weekend juz zaplanowany.. W sobote o 11:00 jedziemy do rodzicow p; Tamiesiera na obiad, a wieczorem zaczyna sie przyjecie-urodziny, na ktorym bedzie 100 osob! :)Strach sie bac, hehe. ;pp Wracamy w niedziele wieczorem i wtedy wraaaz z  poniedzialkiem odpoczywamy.. :D W szkole nie jest zle, pomijajac to ze zrobilam juz cala ksiazke cwiczen z francuskiego :o to nic takiego sie nie dzieje. Wczoraj mialyzmy pogawedke z mentorem na temat naszego pobytu tutaj, problemow itp ale jest wszystko w porzadku. W ostatnim dniu przed wyjazderm jest zorganizowana dla nas taka impreza pozegnalna od razu po lekcjach.. :D Na pewno nudno nie bedzie, tylko pytanie ile osob bedzie. :D Sie okaze:D  Do nastepnego ! ;p

poniedziałek, 4 listopada 2013

Siemankoo . :)) Nie wiem od czego zaczac. :D No to moze od tego czy film sie podobal.. :D Byl przekomiczny i nie moglismy sie przestac smiac, ehh :D Na nastepny dzien pojechalismy do rodziny na przyjecie .. Do rodzicow zony  p. Tamisera a pozniej do jego rodzicow.. Byla okazja bo 50 rocznica slubu oraz urodziny. Spedzilismy tam 2 dni i wrocilismy w niedziele . :D W tygodniu, jak to w tygodniu.. cwiczenia, cwiczenia i cwiczenia, telewizja, komputer itp . :D We wtorek z p. Tamiserem i jego synem Sasha bylismy na meczu FC Nantes - FC Lorient . Oczywiscie skonczylo sie wygrana FC Nantes 2:0 !! :D krzyki i darcie nie poszly na marne :))) W piatek bylismy znowu na przyjeciu , tym razem z okazju Wszystkich swietych... Bylo okolo 25 osob.. Co najlepsze zamiast mleka do kawy dostalal smietane... UPS :D Wrocilismy pozno, okolo polnocy ale warto bylo. W sobote znowu mecz, tym razem BASKET . :D Zaciety mecz, bo jedna druzyna grala w 5 meczach i wygrala 5, a druga 4 mecze i wygrala tez wszystkie, ale jednak lepsza druzyna okazali sie Ci co wygrali 5 meczow, grali o wiele lepiej .. :D Choc to nie ta druzyna za ktora my bylismy. :p ehh :D Na koniec wakacji w niedziele bylismy nad Oceanem, bo ostatni dzien wakacji... Wialo niemilosiernie i padalo, ale nalesniki z Nutella poprawily nastroj. :D No i tak wakacje dobiegly konca :((( teraz znow internat :/ No, ale byle do weekendu. Do nastepnego ! ;p


czwartek, 24 października 2013

Vacanceeeeessssssssss !

No czesc . ;)))) dawno nie pisalam co tam u mnie, a dzieje sie, dzieje !!! :) Pozytywnie rzecz jasna. :D No to moze zacznijmy od tego co robie podczas wakacji, ktore rozpoczely sie od 19 pazdziernika i trwaja do 4 listopada ! Nie powiem, ze sie nie zdziwilam, bo moj wychowawca, u ktorego teraz sie znajduje podczas tych wakacji, mieszka 60 km od szkoly. Niby nie az tak daleko, ale jak sie ma dojezdzac codziennie i wracac no to jednak..... ;) 19 pazdziernika po szkole przyjechalam z Panem Tamisierem do domu, zapoznalam sie z Jego rodzinka. :D Ma syna i blizniaczki  ( tak dla przypomnienia)  Na nastepny dzien zostalismy wszyscy w domu, ale dwa dni pozniej wybralismy sie w gosci do ich znajomych. Pan Gael u ktorego bylismy caluuuutki dzien rowniez pracuje w szkole, a ja go nigdy nie widzialam . :D Idealna atmosfera.. :))))) Aaaaa 3 dni pozniej zona Pana Tamisiera wybrala sie do pracy a tymczaseeem my nad Ocean :) zbierc malze na takich polach w kaloszach . Powiem Wam, ze calkiem sporo znalazlam ;d . Aaa po tym spacerek po plazy i piknik  . :)) A wczoraj wybralismy sie na rowerki :D 10 km tylko, nawet sie nie zmeczylam, a poprzednim razem na rowerach z Oli rodzinka nawet nie moglam rowera doprowadzic na gore... :D Codziennie cos, nie da sie nudzic ... I oczywiscie nie zapominajmy o cwiczeniach z francuskiego oraz matematyki .. A z ta matematyka to roznie bywa. Zawsze mowie "dzisiaj francuski, jutro matma" ;D no, ale coz.. ;p z rodzinka sie dogaduje idealnie, smiesznie jest i zabawnie przy kazdym posilku, czy nawet przy kawie... ;) bardzo im sie podobal nasz szkolny lip dup :D Dzisiaj im zaproponowalam ogladanie filmu pofrancusku z polskimi napisami, tez im sie spodobam ten pomysl.. Jutro z rana ruszamy na basen, a pozniej wyruszamy wieczorem na weekend do Rodzicow Pana Tamisera na rocznice sluby czy cos w tym stylu.. Iii zaczely sie zaliczenia z Polski i w ogole.. Ale damy rade. Do nastepnego! ;p

wtorek, 15 października 2013

Polmetetetetek.

No czesc Wam! ;) A dzisiaj znow nie ma Pana od Hiszpanskiego. :/ no, ale przynajmniej moge cos tu Wam napisac.. :p Weekend spedzilam u dyrektora. Tylko spalam w takim pomieszczeniu co byl osobne wejscie i tam byly dwa pokoje, lazienka, takze spoko . :)) w piatek bylam z dyrektorem i jego synem na zakupach w SuperU, a pozniej na treningu jego syna, bo gra w reczna i na nastepny dzien mial baardzo wazny mecz . Aaa no ma 14 lat i ma na imie Constantin, a drugi syn ma 19 i ma na imie Leo.I nawet mowi po Rosyjsku !! Wrocilismy, kolacja i spac... :D na nastepny dzien wieczorem bylismy wlasnie na tym waznym meczy Constantina .. :D Oczywiscie dyrektor bardziej dopingowal od trenera no ale i tak przegrali .. :/ A tak przed meczem i miedzy posilkami siedzialam przed komputerem, uczac sie francuskiego na translatorze, czy siedzac na facebooku . A tak poza tym to nic ciekawego. Caly czas szkola, szkola, szkola.. Cwiczenia, cwiczenia i jeszcze raz cwiczenia, niedlugo ksiazke cwiczen skoncze chyba.... :D Jeszcze sprostuje notke, ze bede w kazdy weekend u dyrektora, bo jednak chyba nie.. :D na wakacje od tego piatku przez 2 tyg u wychowawcy, a pozniej sie zobaczy jak to bedzie dalej .. :))) Dzisiaj sroda, wiec tradycyjnie jedziemy na miasto po lekcjach . Tym razem wyslac kartki. :) oczywiscie zaraz po tym jak przygotujemy sie dzisiaj do prezentacji !!!! :D No, bo pominelam jeszcze, ze jutro mamy prezentowac swoj kraj i region, no i szkole... Wiec trzymajcie, kciuki, haahah. Moze byc zabawnie. Ale jakies zdjecia tego wydarzenia moga sie tu pojawic to zagladajcie... :D


SIEMA POLMETEK !!! :))